Brytyjska policja sądzi, że ciężarówka, w której w nocy znaleziono zwłoki 39 osób, przypłynęła na terytorium Wielkiej Brytanii promem z portu Zeebrugge w Belgii do Purfleet w południowo-wschodniej Anglii.

Według policji prom przybił do angielskiego portu w środę ok. godz. 0:30 miejscowego czasu (1:30 czasu polskiego), a ok. 1:05 ciężarówka opuściła port. Purfleet znajduje się w niewielkiej odległości od parku przemysłowego Waterglade Industrial Estate. Właśnie tam została wezwana policja przed godz. 1:40. W kontenerze ciężarówki odkryto bowiem ciała 39 osób.

Wcześniej podejrzewano, że ciężarówka dotarła na terytorium Wielkiej Brytanii przez Holyhead w północnej Walii, która jest ważnym portem przeładunkowym w handlu z Irlandią. Podejrzenie to było zapewne spowodowane tym, że kierowca ciężarówki - zatrzymany w związku z podejrzeniem o morderstwo - pochodzi z Irlandii Północnej. Zwracano jednak uwagę, że wjeżdżanie z kontynentalnej części Europy do Wielkiej Brytanii przez port w Walii jest nielogicznym wydłużaniem trasy.

Wśród zmarłych nastolatek

Władze Bułgarii potwierdziły wcześniejsze spekulacje, że ciężarówka miała numery rejestracyjne tego kraju. Bułgarskie radio publiczne podało też, że pojazd zarejestrowano w administracji drogowej w Warnie 19 czerwca 2017 roku, a dwa dni później opuścił on terytorium Bułgarii i od tego czasu tam nie wrócił.

Jak przekazała przed południem policja w hrabstwie Essex, wśród ofiar jest 38 osób dorosłych i jeden nastolatek. Nie wiadomo, jakiej byli narodowości. Policja zastrzegła, że ich identyfikacja może potrwać długo. Teren parku przemysłowego został otoczony policyjnym kordonem.