Władze Wenezueli aresztowały trzech generałów lotnictwa oskarżonych o spiskowanie w czasie protestów przeciwko lewicowemu rządowi i rozruchów, w których zginęło 36 osób, a ponad 200 zostało rannych. „Grupa miała bezpośrednie związki z opozycją” – stwierdził prezydent Nicolas Maduro.

Ubiegłej nocy schwytaliśmy trzech generałów, którzy usiłowali poderwać lotnictwo przeciwko legalnemu, konstytucyjnemu rządowi - powiedział państwowej telewizji prezydent Nicolas Maduro. Nie ujawnił nazwisk wojskowych. Stwierdził tylko, ze spisek ujawnili koledzy aresztowanych i umieszczonych w areszcie wojskowym generałów.

Protesty przeciwko polityce rządu Maduro, które rozpoczęły się 12 lutego od demonstracji młodzieży akademickiej i szkolnej w Caracas, rozszerzyły się na niektóre inne miasta i przybrały gwałtowny charakter. Doszło do starć z policją na barykadach. Łącznie zginęło 36 osób, a ponad 200 zostało rannych.

Demonstranci protestują m.in. przeciwko nadmiernym kosztom polityki socjalnej rządu i wspierania przez potęgę naftową, jaką jest Wenezuela, słabych gospodarek Kuby i kilku innych zaprzyjaźnionych krajów regionu rządzonych przez lewicę.

(mn)