Sąd rejonowy w Sollentunie pod Sztokholmem skazał 21-letniego mężczyznę na karę 2,5 roku więzienia za przygotowywanie ataku na swoją dawną szkołę. Do zamachu miało dojść w rocznicę masakry w Columbine High School w USA.

Jacob H. został zatrzymany 1 kwietnia ubiegłego roku w Sollentunie w wynajętym przez siebie magazynie podczas kłótni ze znajomym, któremu groził maczetą. Wezwana na miejsce policja przez przypadek znalazła materiały wybuchowe, kanistry z benzyną oraz pamiętnik z opisem planu ataku na szkołę średnią Fredrika Bremergymnasiet w gminie Huddinge na południe od Sztokholmu. Zamach miał polegać na podpaleniu szkolnej biblioteki oraz dokonaniu eksplozji na terenie placówki, do której uczęszcza 2 tys. uczniów. Następnie - jak napisał mężczyzna - chciał być zastrzelony przez policję.

Podczas przesłuchania Jacob H. oświadczył, że "chciał stracić życie w taki sposób, aby zostać zapamiętanym". Planowany zamach miał zostać przeprowadzony 19 kwietnia 2019 roku, w 20. rocznicę masakry w amerykańskiej szkole Columbine High School w USA, w wyniku której zginęło 12 uczniów, a 21 zostało rannych. Sprawcami strzelaniny byli dwaj uczniowie tej szkoły, którzy przed przybyciem policji popełnili samobójstwo. Podłożone przez nich ładunki nie wybuchły.

Sąd rejonowy w Sollentunie, skazując Jacoba H. na karę 2,5 roku więzienia, uznał za prawdopodobne dokonanie przez niego podpalenia mogącego mieć poważne skutki. Natomiast przygotowywane eksplozje sędzia potraktował jako "niemogące wyrządzić poważnych szkód". Z tą argumentacją nie zgodził się prokurator, który rozważa zaskarżenie wyroku do sądu wyższej instancji.

Wcześniej młodego mężczyznę uznano za poczytalnego, choć - jak dowodziła obrona - korzystał on wcześniej z pomocy psychologicznej.