Miała problemy z oddychaniem, cierpiała na ból w klatce piersiowej. 16-letna Sophie Murray z Accrington w Wielkiej Brytanii zmarła z powodu zakrzepicy żył głębokich po tym, jak przez 8 miesięcy zażywała tabletki antykoncepcyjne. Według biegłych, gdyby została zdiagnozowana wcześniej, można byłoby ją uratować.

16-letnia Sophie od ośmiu miesięcy zażywała tabletki antykoncepcyjne. Na początku listopada zaczęła się źle czuć – po powrocie z wakacji na Gran Canaria. Miała problemy z oddychaniem, chodzeniem. Lekarz pierwszego kontaktu zalecił jej stosowanie inhalatora. Ponieważ stan dziewczyny się nie poprawił, doktor przepisał innych lek oraz tabletki, które miały pomóc 16-latce w oddychaniu.

Trzy dni później, nastolatka obudziła się w nocy i zaalarmowała rodzinę, że nie może oddychać. Miała fioletowe usta – wspomina matka Sophie.

Dziewczyna trafiła do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się jej uratować.

Sophie zmarła z powodu zatoru płucnego spowodowanego przez zakrzepicę żył głębokich. Jak podkreślają lekarze, powodem powstania zatoru było właśnie zażywanie przez nastolatkę pigułek antykoncepcyjnych.

Lekarz pierwszego kontaktu, który leczył dziewczynę, twierdzi, że nie podejrzewał, iż może ona cierpieć na zakrzepicę żył głębokich. Sophie bardzo krótko zażywała tabletki i była bardzo młoda.

"Daily Mail"

(mpw)