Tragedia w Chadlington w Wielkiej Brytanii. 15-letnia uczennica popełniła samobójstwo. Powodem, dla którego nastolatka odebrała sobie życie, miała być alergia na Wi-Fi.

Jak twierdzi matka nastolatki, dziewczyna cierpiała z powodu dolegliwości, wiązanych z tak zwaną nadwrażliwością na pole elektromagnetyczne (EHS - electro-hypersensitivity). 15-latka skarżyła się m.in. na ciągłe przemęczenie, bóle głowy i problemy z pęcherzem. Wszystkie inne schorzenia związane z jej dolegliwościami zostały wykluczone. Symptomy miały się nasilać, gdy dziewczyna zbliżała się do rutera Wi-Fi.

Rodzina usunęła więc z domu wszystkie urządzenia związane z siecią bezprzewodową, ale Wi-Fi było dostępne w szkole, do której chodziła nastolatka. Matka dziewczyny twierdzi, że mimo jej próśb i wniosków szkoła nie chciała wyłączyć ruterów. Nauczycieli twierdzili, że sieć Wi-Fi jest bezpieczna.

Matka 15-latki mówi, że nastolatka zostawiła list pożegnalny, w którym stwierdziła, że nie może już dłużej żyć z tego rodzaju schorzeniem i to właśnie alergia na Wi-Fi miała ją pchnąć do samobójstwa.

Nadwrażliwość na fale elektromagnetyczne została opisana przez Światową Organizację Zdrowia jako zespół "niespecyficznych objawów, które nie mają podłoża toksykologicznego, fizjologicznego".

(abs)