Francuska policja prowadzi śledztwo po tragicznej śmierci 15-latka w centrum Paryża. Został on zasztyletowany w czasie starć młodzieżowych band z imigranckich dzielnic. Zmarł w nocy, po przewiezieniu go do szpitala.

Francuska policja prowadzi śledztwo po tragicznej śmierci 15-latka w centrum Paryża. Został on zasztyletowany w czasie starć młodzieżowych band z imigranckich dzielnic. Zmarł w nocy, po przewiezieniu go do szpitala.
Zdjęcie ilustracyjne /Wheeler Andrew/Abaca /PAP/EPA

Policja przesłuchuje dziesiątki potencjalnych świadków w celu schwytania sprawcy tragedii. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że bijatyka wybuchła w barze kolo Placu Bastylii, gdzie klienci mogą palić tzw. nargile, czyli popularne w krajach arabskich fajki wodne. 

Bijatyka przerodziła się w starcia uliczne dwóch młodzieżowych band, w których wzięło udział około 50 chuliganów. 

15-latkowi, który próbował rozdzielić bijące się osoby, zadano ciosy 30-centymetrowym nożem w plecy. Policji udało się aresztować tylko dwóch uczestników starć. 

Wszystko jednak wskazuje na to, że nie ma wśród nich zabójcy.


(ph)