Francuska policja prowadzi śledztwo po tragicznej śmierci 15-latka w centrum Paryża. Został on zasztyletowany w czasie starć młodzieżowych band z imigranckich dzielnic. Zmarł w nocy, po przewiezieniu go do szpitala.
Policja przesłuchuje dziesiątki potencjalnych świadków w celu schwytania sprawcy tragedii. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że bijatyka wybuchła w barze kolo Placu Bastylii, gdzie klienci mogą palić tzw. nargile, czyli popularne w krajach arabskich fajki wodne.
Bijatyka przerodziła się w starcia uliczne dwóch młodzieżowych band, w których wzięło udział około 50 chuliganów.
15-latkowi, który próbował rozdzielić bijące się osoby, zadano ciosy 30-centymetrowym nożem w plecy. Policji udało się aresztować tylko dwóch uczestników starć.
Wszystko jednak wskazuje na to, że nie ma wśród nich zabójcy.
(ph)