Piętnastoletni Belg nie będzie mógł na razie wyjechać do Indii i zostać buddyjskim mnichem – orzekł belgijski apelacyjny. Chłopak spędzi najbliższy miesiąc pod obserwacją psychologów.

Nastoletni Giel chciał już miesiąc temu wyjechać do Indii. Miał tam rozpocząć naukę medytacji i kontemplacji w indyjskim klasztorze. Twierdził, że już jako sześciolatek marzył o tym, żeby zostać mnichem buddyjskim.

Po wyemitowaniu w telewizji reportażu o pasji Giela jego rodziną zainteresowała się prokuratura. Sąd pierwszej instancji ds. młodzieży wydał zgodę na wyjazd chłopaka. Giel, który miał już bilet na samolot, został jednak zawrócony z lotniska.

Sąd apelacyjny stwierdził ostatecznie, że 15-latek nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swojego wyboru. Podkreślał, że chłopak znajduje się pod zbyt wielkim wpływem matki, która wprowadziła go w świat buddyzmu. Zdecydował także, że Giel przez 30 dni będzie pod obserwacją psychologów ze specjalistycznego centrum dla młodzieży.