Co najmniej jedenaście osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych w wyniku samobójczego ataku na posterunek pakistańskich sił bezpieczeństwa na północny kraju. Atak miał miejsce w Mingorze, największym mieście doliny Swat. W ciągu tygodnia doszło tam już do sześciu zamachów.

W ubiegłym roku pakistańskie siły zbrojne przeprowadziły w dolinie Swat ofensywę przeciwko talibom, którzy uczynili z tego regionu swój bastion i zaprowadzili tam surowe prawo szariatu. Władze utrzymywały, że ofensywa była skuteczna i rebelianci zostali stamtąd przepędzeni. W ostatnim czasie daje się jednak zauważyć wzrost ich aktywności.

Do ataku w Mingorze doszło dzień po tym, jak w dwóch zamachach samobójczych na konwój pakistańskiej armii w Lahaur na wschodzie kraju zginęło co najmniej 57 osób, a około 100 zostało rannych.