Ambasada RP w Waszyngtonie zaprotestowała w piątek na Twitterze przeciwko użyciu przez amerykański dziennik "USA Today" wprowadzającego w błąd określenia „polskie obozy śmierci”. Gazeta szybko usunęła błędne sformułowanie.

Polska ambasada we wpisie na Twitterze wskazała autorowi artykułu i redakcji dziennika, że "nie było 'polskich obozów koncentracyjnych', ale niemieckie, nazistowskie obozy zbudowane i działające na okupowanych ziemiach polskich podczas II wojny światowej".

Placówka poprosiła o "natychmiastowe skorygowanie błędu, aby nie wprowadzać w błąd czytelników".

Kilkanaście minut po ukazaniu się wpisu na Twitterze w internetowym wydaniu "USA Today" pojawiła się nowa wersja artykułu, zawierająca wyjaśnienie, że w poprzedniej wersji "błędnie określiła obozy koncentracyjne w okupowanej przez nazistów Polsce".

Wprowadzające w błąd czytelników określenie pojawiło się na łamach dziennika w piątek w omówieniu wywiadu, jakiego telewizji NBC udzielił Steven Spielberg, reżyser nagrodzonego siedmioma Oscarami filmu "Lista Schindlera" w 25. rocznicę jego premiery. Omówienie to ukazało się pod tytułem "Spielberg: po 25 latach 'Lista Schindlera' ma obecnie jeszcze większe znaczenie".

"USA Today" to dziennik rozchodzący się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy i docierający codziennie do ok. 6 mln czytelników.

W wywiadzie Spielberg argumentuje, że po obserwowanym obecnie wzroście liczby ataków antysemickich w USA znaczenie jego filmu jest jeszcze większe, niż tuż po premierze w 1993 roku. Producent tego dzieła, wytwórnia Universal Pictures, po 25 latach zamierza wznowić dystrybucję "Listy Schindlera", w tym - bezpłatnie - na seansach dla uczniów szkół średnich.

Film Spielberga o niemieckim przemysłowcu Oskarze Schindlerze, który podczas Holokaustu uratował ponad 2 tys. Żydów przed zagładą, dając im zatrudnienie w swojej fabryce w okupowanym Krakowie.

Amerykański Instytut Filmowy (American Film Institute - AFI) w 2007 roku umieścił "Listę Schindlera" na ósmym miejscu listy 100 najlepszych filmów ostatnich 100 lat.

Film Spielberga odniósł sukces artystyczny nie tylko, ale także - wbrew przewidywaniom Universal Pictures - olbrzymi sukces kasowy. Reżyser przeznaczył swoje dochody z filmu na stworzenie Fundacji Shoah (USC Shoah Foundation). Instytucja, działająca od roku 2006 przy Uniwersytecie Południowej Kalifornii pod nazwą USC Shoah Foundation - The Institute for Visual History and Preservation (USC Shoah - Instytut Wizualnej Historii i Ochrony), dotąd zgromadziła ponad 55 tys. utrwalonych w formie wideo wywiadów ze świadkami prześladowań z czasów II wojny światowej oraz z osobami, które przeżyły Holokaust.

Oprac.