W wypadku samochodowym w Boliwii zginął polski misjonarz ksiądz Piotr Lewandowski. O jego śmierci poinformował "Gość Niedzielny".

Do tragicznego wypadku doszło w środę około godziny 21:30 czasu lokalnego. 

Ciało księdza Lewandowskiego zostanie wkrótce sprowadzone do Polski. Nieznany jest jeszcze termin pogrzebu.

Ks. Piotr Lewandowski święcenia kapłańskie przyjął w 2010 roku. Pełnił posługę wikariusza w dwóch parafiach. We wrześniu 2016 r. w jego rodzinnej parafii Miłosierdzia Bożego w Gliwicach odbyła się uroczystość posłania go do wikariatu Ñuflo de Chávez.

Jeszcze przed wyjazdem do Boliwii mówił wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego", że w czasie, kiedy był już księdzem, wyszedł cało z poważnego wypadku samochodowego. Wtedy, jak tłumaczył, powróciła do niego myśl o pełnieniu posługi misyjnej.

Popatrzyłem w niebo i powiedziałem: "Dobra, wygrałeś!". Zrozumiałem, że Pan Bóg daje mi kolejną szansę. W głowie zaczęło mi kołatać zdanie, które kiedyś usłyszałem, że będę albo świętym, albo nikim - powiedział ksiądz Lewandowski.

(ł)