Wczoraj prezydent Aleksander Kwaśniewski powołał nowych ministrów w swojej kancelarii. Zmiany są, jednak niewielkie.

Jedyną nową osobą w gronie najbliższych współpracowników Aleksandra Kwaśniewskiego jest Jan Truszczyński, ambasador Polski w Brukseli. Teraz będzie szefem Biura Integracji Europejskiej w Kancelarii Prezydenta. Z kancelarii odejdą natomiast Ryszard Kalisz i Robert Smoleń, którzy zamierzają startować w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Pozostaną między innymi Jolanta Szymanek-Deresz, Barbara Labuda, Marek Ungier i Marek Siwiec. Ta ostatnia nominacja wzbudziła najwięcej kontrowersji. Po ujawnieniu tak zwanej "sprawy kaliskiej" szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego podał się do dymisji. Ta nie została jednak przyjęta. Teraz Marek Siwiec zostanie dodatkowo sekretarzem nowopowołanej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent nie obawia się ponownej nominacji Siwca. "To bardzo inteligentny człowiek - starszy o pięć lat" - przekonuje Aleksander Kwaśniewski: "Wierzę również, że będzie pan osobą, która w kolejnych pięciu latach wykaże iż jest nie tylko świetnym ministrem ale również człowiekiem, który wyciąga wnioski". A jak zmiany w Kancelarii Prezydenta komentują politycy innych opcji? "Z całą pewnością będzie to Kancelaria wzmocniona" - powiedział szef klubu parlamentarnego Unii Wolności, Jerzy Wierchowicz: "Generalnie patrząc to jest silna ekipa, oprócz kontrowersyjnej decyzji personalnej jeśli chodzi o pana ministra Marka Siwca. Przede wszystkim oznacza to absolutną lojalność pana prezydenta wobec swoich najbliższych współpracowników".

W jeszcze ostrzejszym tonie na temat pozostawienia Marka Siwca w prezydenckiej Kancelarii wypowiada się Stefan Niesiołowski z ZCHN. Jego zdaniem to po prostu - prowokacja: "Pan Siwiec po tym co zrobił jest postacią haniebną, skompromitowaną, i jeżeli pan Kwaśniewski chce go mieć przy sobie no to gratuluję". Inne zdanie na ten temat ma Andrzej Urbańczyk z SLD. Jego zdaniem "sprawa kaliska" jest już "sprawą dawno przebrzmiałą, która interesuje wyłącznie fanatyków". Wręczając nominacje Aleksander Kwaśniewski przestrzegał swoich współpracowników przed zbytnim tryumfalizmem: "Jesteście tymi, którzy mają zapewnić naszej ojczyźnie najlepszy los, najlepszą przyszłość i jak najlepszą teraźniejszość:

Prezydent od razu się wytłumaczył z podjętych decyzji: Odpowiadam od razu dlaczego zmian jest mało: dlatego, że jak mówił jeden wybitny człowiek, zwycięskich drużyn się nie zmienia. A przynajmniej nie zmienia się ich radykalnie.

Głównym celem jest teraz przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. Stąd w Kancelarii nowe biuro Integracji Europejskiej. Pokieruje nim dotychczasowy ambasador przy Unii w Brukseli, Jan Truszczyński.

foto RMF FM

07:20