Międzyzakładowy Komitet Strajkowy podjął decyzję o rozpoczęciu strajku 18 października od godz. 5.00 - poinformowała przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Monika Żelazik. Rzecznik PLL LOT Adrian Kubicki skomentował, że strajk "nie ma podstaw legalności".

Międzyzakładowy Komitet Strajkowy podjął decyzję o rozpoczęciu strajku 18 października od godz. 5.00 - poinformowała przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Monika Żelazik. Rzecznik PLL LOT Adrian Kubicki skomentował, że strajk "nie ma podstaw legalności".
Zdjęcie ilustracyjne /RMF24

W najbliższy czwartek ma rozpocząć się strajk pracowników Polskich Linii Lotniczych LOT.  Poinformował o tym Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego. 

Pasażerowie nie muszą się bać, bo strajk jest nielegalny - przekonuje rzecznik LOT Adrian Kubicki - przed nim powinno odbyć się referendum, którego tutaj zabrakło

Jesteśmy pewni, że związki zawodowe opamiętają się, pracownicy nie chcą łamać prawa, chcą po prostu pracować - dodał Kubicki. 

Związkowcy odpowiadają, że powody protestu to antypracownicza polityka zarządu LOT-u i zwolnienie z pracy ich koleżanki - szefowej jednego ze związków zawodowych. Uważamy, że to jest niesprawiedliwe, co ją spotkało, żeby nie można było powiedzieć nic, co jest niewygodne dla firmy - powiedziała jedna z protestujących. 

Przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Monika Żelazik zapowiedziała, że strajk ma polegać na dobrowolnym niestawieniu się pracowników spółki do pracy. Akcja strajkowa ma być prowadzona "do skutku".

Według Kubickiego strajk nie ma podstaw legalności i jest to akcja polityczna. Pani Monika Żelazik kandyduje w dzielnicy Bemowo z Komitetu Wyborczego Wyborców "Wygra Warszawa" Jana Śpiewaka, kandydata na prezydenta Warszawy - powiedział Kubicki.

(mch)