W nocy z 17 na 18 stycznia 1945 roku, na kilkadziesiąt godzin przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Łodzi, Niemcy podpalili budynek więzienia na Radogoszczu. W płomieniach zginęło wówczas ok. 1500 osób, ocalało zaledwie 25. Dziś na terenie Muzeum na Radogoszczu odbyły się uroczystości 70. rocznicy tej masakry oraz zakończenia hitlerowskiej okupacji Łodzi.

Oprócz władz samorządowych miasta i regionu, parlamentarzystów, związkowców, kombatantów, kompanii honorowej Wojska Polskiego, łódzkiej młodzieży, przedstawicieli Kościołów: rzymskokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego, prawosławnego oraz Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w uroczystości uczestniczył też Donat Doliwa, jeden z ostatnich żyjących jeszcze b. więźniów Radogoszcza.

Trafił tu w 1943 roku. Wspominając pobyt w tym miejscu Doliwa podkreślił, że panowały w nim bardzo ciężkie warunki a więźniowie byli regularnie bici.

To było straszne więzienie. Jedzenie było nędzne - brukiew i kawa zbożowa; pajdka czarnego chleba wieczorem. Trzy apele dziennie, trzy bicia. Bili nas strasznie. Najgorzej było rano, gdy trzeba było stać rozebranym do pasa. Był mróz, a wachman wyliczał, czy są wszyscy, choć nie było możliwości, żeby stąd uciec. Kto zgłosił się jako chory, to na górę już nie wrócił - wykończyli go. To było straszne - mówił Doliwa, który w 1944 r. został zwolniony z radogoskiego więzienia.

Gdyby został w nim dłużej, to mógłby nie przeżyć wojny. W nocy z 17 na 18 stycznia 1945 roku Niemcy podpalili budynek więzienia na Radogoszczu. W płomieniach zginęło wówczas ok. 1500 osób, ocalało zaledwie 25.

Muzeum na Radogoszczu w Łodzi znajduje się na terenie byłej fabryki włókienniczej Samuela Abbego, w której w czasie II wojny światowej hitlerowcy utworzyli obóz, a później więzienie policyjne. W czasie całej wojny przebywało tu w sumie ok. 40 tys. osób. W latach 1940-1941 trafiali na Radogoszcz głównie Polacy masowo wysiedlani ze swoich gospodarstw. Od połowy 1942 r. Radogoszcz był przede wszystkim więzieniem przejściowym dla mężczyzn, których wysyłano do więzień, obozów pracy karnej lub obozów koncentracyjnych.

(abs)