Do gdańskiej prokuratury dotarło szóste zażalenie dot. umorzenia śledztwa ws. "politycznych aktów zgonu", wystawionych przez Młodzież Wszechpolską prezydentom 11 polskich miast. Skargę złożyła żona zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Umorzenie śledztwa w tej sprawie nastąpiło w pierwszych dniach stycznia. W postępowaniu badano, czy Młodzież Wszechpolska złamała prawo, wystawiając w połowie 2017 roku "polityczne akty zgonu" prezydentom 11 miast, którzy podpisali deklarację o współdziałaniu w sprawie migracji. Prokuratorzy umorzyli postępowanie uznając, że akty były formą krytyki i nie zawierały gróźb czy nawoływania do nienawiści.

W ostatnich dniach do Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście, która zajmowała się sprawą, wpływały sukcesywnie zażalenia na umorzenie sprawy. Złożyli je prezydenci Warszawy, Wrocławia, Poznania, Bydgoszczy i Białegostoku.

We wtorek Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, że do prokuratury wpłynęło kolejne, szóste już, zażalenie: złożone przez żonę zamordowanego w połowie stycznia prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wawryniuk wyjaśniła, że Magdalenie Adamowicz przysługiwało prawo do skargi, bo jako żona została uznana za pokrzywdzoną w tej sprawie. Niedługo przed śmiercią również sam Adamowicz zapowiadał w mediach złożenie zażalenia na umorzenie śledztwa.

Rzeczniczka nie była w stanie przekazać szczegółowych informacji dotyczących argumentów, jakich samorządowcy i żona Pawła Adamowicza użyli w swoich skargach na umorzenie śledztwa. Wyjaśniła tylko, że w zażaleniach z pewnością "kwestionowana jest ocena dokonana przez prokuratora".

Jedynie w odniesieniu do zażalenia złożonego przez prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego Wawryniuk informowała, że w wielostronicowym uzasadnieniu skargi jej autor - obok zarzutu "błędnej oceny dokonanej przez prokuratora" - wskazywał, że "w śledztwie nie wykonano wszystkich niezbędnych czynności".

Prokuratura po zapoznaniu się treścią zażaleń, zdecyduje, czy są podstawy do podjęcia "jeszcze jakichś czynności" w tej sprawie. Jeśli takich podstaw nie znajdzie, może przekazać zażalenie do rozpatrzenia przez sąd.

30 czerwca 2017 roku na spotkaniu, które miało miejsce w Gdańsku, 11 prezydentów dużych miast należących do Unii Metropolii Polskich podpisało deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Zadeklarowali m.in. "otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzanie bezpiecznymi migracjami".

Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców - czytamy w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia.

W reakcji na tę deklarację Młodzież Wszechpolska zamieściła na swoim oficjalnym fanpage'u "polityczne akty zgonu" 11 prezydentów. Grafiki przypominały prawdziwe dokumenty: na każdym widniało zdjęcie i dane, informacje o dacie, godzinie i miejscu zgonu (pokrywały się z datą i miejscem spotkania samorządowców). Jako przyczynę "zgonu polityka" podano: "liberalizm, multikulturalizm, głupota". W polu "Organ wydający akt" wpisano naród polski i Młodzież Wszechpolską.