Zamiast tankować wozy bojowe, przelewał paliwo do kanistrów. Żandarmeria Wojskowa zatrzymała podoficera z Trzebiatowa w Zachodniopomorskiem, który ukradł co najmniej tonę paliwa. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.

Podoficer twierdzi, że kradł paliwo na czarną godzinę, do celów prywatnych. Żandarmeria przeszukała magazyn, którym opiekował się żołnierz.

Znalazła tam beczki pełne oleju napędowego, który był przeznaczony do wojskowych pojazdów. Podoficer przyznał się do winy. Twierdzi, że działał sam i niczego nie sprzedawał. Niewykluczone jednak, że prokuratura garnizonowa przedstawi zarzuty kolejnym żołnierzom.

Było podejrzenie, że wojskowi próbowali zatrzeć ślady i chcieli wylać paliwo do kanalizacji. Na terenie jednostki kontrolę przeprowadził Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Trzebiatowie. Urzędnicy znaleźli jedynie ropopochodne zanieczyszczenia na niewielkim fragmencie ziemi. Kontrola nie wykazała skażenia wód.

(es)