Prawie półtora tysiąca pijanych kierowców wyjechało na polskie drogi od piątku do niedzieli. Takie są najnowsze, wstrząsające dane po świątecznym weekendzie na polskich drogach. W całym kraju doszło aż do 424 wypadków, w których zginęło 41 osób, a ponad pół tysiąca zostało rannych.

Niestety okazuje się, że na głupotę nawet 10 tysięcy policjantów uczestniczących w tegorocznej akcji „Znicz” nie pomoże. Jeździmy za szybko i bezmyślnie – mówi Jarosław Konatowski z Komendy Głównej Policji. Głupota, brawura, brak jakiegokolwiek logicznego myślenia ze strony kierowców na drogach - zaznacza.

Statystki są zatrważające, bo z roku na rok rośnie liczba zabitych w wypadkach. Co raz częściej też wsiadamy za kółko pijani. Policjanci złapali prawie półtora tysiąca nietrzeźwych. Aż strach pomyśleć, ilu pijanym udało się uniknąć dmuchania w balonik.

Na polskich drogach od piątku trwała policyjna akcja „Znicz”. Nad bezpieczeństwem Polaków czuwało ponad 10 tysięcy policjantów. Funkcjonariusze sprawdzali przede wszystkim prędkość, z jaką jadą kierowcy i ich trzeźwość. Kontrolowali też stan techniczny aut i sposób przewożenia dzieci.