Celnikom z Olsztyna udało się wreszcie sprzedać 300 szlachetnych kamieni pochodzących z nieudanego przemytu z Rosji. Na pierwszą organizowaną przez nich licytację nikt się nie zgłosił, pomogła dopiero organizacja drugiej licytacji - i spora obniżka.

Celnicy obniżyli cenę o połowę - kamienie zostały wycenione przez rzeczoznawcę na ponad 40 tys. złotych, dziś cena wywoławcza wynosiła 20 tysięcy.

Zgłosiło się dwóch chętnych, po trwającej zaledwie kilka minut licytacji wygrał ten, który zaoferował 20 640 złotych. To jubiler z Ostrołęki, który kupione od celników szmaragdy, szafiry, rubiny i jeden diament zamierza oprawić i sprzedać.

Pieniądze z licytacji nie zostaną jednak w olsztyńskiej Izbie Celnej. Zgodnie z przepisami, trafią do Warszawy i zasilą budżet państwa.