To prawdopodobnie przez uczestników obchodów "miesięcznicy" katastrofy smoleńskiej zamknięto wczoraj na kilka minut lotniska Okęcie. Bezpośrednią przyczyną było pojawienie się nad pasem startowym kilku pęków balonów, wypuszczonych wcześniej przed Pałacem Prezydenckim.

Zawiadomiona wczoraj Komisja Badania Wypadków Lotniczych przekazała sprawę balonów Agencji Żeglugi Powietrznej, bo to do niej wg prawa należy zgłaszać wypuszczanie większej liczby niesterowanych balonów.

Rzecznik Agencji Grzegorz Hlebowicz po sprawdzeniu przyznał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Tomaszem Skorym, że W przypadku wypuszczenia balonów na hel, które miało miejsce w dniu wczorajszym, takiego zgłoszenia nie było.

W takiej sytuacji do akcji wkracza policja, która już od wczoraj prowadzi postępowanie sprawdzające, dotyczące zakłócenia bezpieczeństwa ruchu powietrznego. Ustalenie sprawców nie będzie trudne; sami publikują w internecie zdjęcia z wypuszczania, jak je nazwali - "Znaków Pamięci" o katastrofie, które chwilę później mogły wywołać kolejną katastrofę.