11 mężczyzn z Gdyni i Gdańska podejrzanych o czerpanie korzyści z nierządu i zmuszanie do prostytucji zatrzymali policjanci z CBŚ i Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Wśród zatrzymanych ma być nieformalny przywódca pseudokibiców. Usłyszeli już prokuratorskie zarzuty.

Zatrzymani mężczyźni są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpanie korzyści z nierządu oraz zmuszanie innych osób do uprawiania prostytucji - powiedział Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Jak podkreśla, dopiero w środę śledczy zdecydują o ewentualnym areszcie dla zatrzymanych. Od kilku miesięcy śledztwo w tej sprawie prowadzą śledczy z Gdańska. 

Bili i zastraszali

Grupa działała od dwóch lat. Kobiety miały być bite i zastraszane. Według policji zatrzymani znęcali się nad nimi psychicznie, uzależniali je od siebie i zakazywali kontaktów z rodziną.

Kluczowych zatrzymań policjanci dokonali wczoraj, późnym wieczorem. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego i kryminalni z gdańskiej Komendy Wojewódzkiej weszli do jednego z mieszkań w Gdyni. Mieli informacje, że są tam członkowie tej grupy. Nie pomylili się. Na miejscu zatrzymali 7 mężczyzn w wieku od 22 - 33 lat. W rękach policjantów jest również 30-letni mieszkaniec Gdyni, który przewodził działaniom całej szajki - opowiada komisarz Maciej Stęplewski z policji Gdańsku. Jak dodaje, szef grupy jest również nieformalnym przywódcą pseudokibiców sympatyzujących z jednym z trójmiejskich klubów piłkarskich. Według nieoficjalnych informacji chodzi o Arkę Gdynia.