W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z letniego na zimowy. W niedzielę, dokładnie o godzinie 3 przesuniemy wskazówki zegarka o godzinę w tył. Dzięki temu zyskamy godzinę dłuższego spania. To oznacza jednak, że szybciej będzie robić się ciemno.

W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z letniego na zimowy. W niedzielę, dokładnie o godzinie 3 przesuniemy wskazówki zegarka o godzinę w tył. Dzięki temu zyskamy godzinę dłuższego spania. To oznacza jednak, że szybciej będzie robić się ciemno.
Nie zapomnijcie przestawić zegarków! /Darek Delmanowicz /PAP

W całej Unii Europejskiej do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października, a na czas letni przechodzi się w ostatnią niedzielę marca.

Zmiana czasu, odbywająca się dwa razy w roku, ma się przyczynić do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i oszczędności energii.

W tym roku o przestawieniu zegarków powinni pamiętać wyborcy, którzy jako pierwsi będą chcieli zagłosować w wyborach parlamentarnych. Zapominalskim przyjdzie bowiem poczekać godzinę na otwarcie lokali wyborczych.

Choć pierwszym, który wspominał o potrzebie rozróżnienia czasu zimowego i letniego był Benjamin Franklin, to pionierami we wdrożeniu zmiany czasu byli Niemcy. Podczas I wojny światowej, 30 kwietnia 1916 r., przesunęli wskazówki zegara o godzinę w przód, a 1 października 1916 r. o godzinę w tył. Wkrótce potem Anglicy zaadaptowali to w swoim kraju. 19 marca 1918 r. Kongres Stanów Zjednoczonych ustalił podział na strefy czasowe w USA i wprowadził na czas trwania wojny obowiązek stosowania czasu letniego w celu oszczędności paliwa służącego do produkcji energii elektrycznej. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964; obecnie obowiązuje ona nieprzerwanie od 1977 roku.

(abs)