Zmarł Zygmunt Kęstowicz, odtwórca wielu ról filmowych i teatralnych. Ostatnio najbardziej znany był jako Władysław Lubicz z „Klanu”; w latach 80. był ulubieńcem najmłodszej widowni, występując w "Piątku z Pankracym".

Kęstowicz debiutował 67 lat temu na deskach teatru w Wilnie. Po wojnie występował w Białymstoku, a potem w teatrach w Krakowie. Na początku lat 50. związał się z Warszawą - grał m.in. w Teatrze Dramatycznym, Polskim i Narodowym.

Występował w filmach i popularnych serialach telewizyjnych m.in. w "Stawce większej niż życie", "Czterech pancernych i psie" oraz "Czarnych chmurach". W latach 60. wcielił się w główną postać w radiowym słuchowisku "W Jezioranach". Stefanem Jabłońskim był od ponad 40 lat. Zmarł dziś w Warszawie - miał 86 lat.

Najwybitniejsze kreacje aktorskie stworzył w "Cieniu" Jerzego Kawalerowicza, "Bazie ludzi umarłych" Czesława Petelskiego i "Bez znieczulenia" Andrzeja Wajdy.

W swoim dorobku artystycznym ma ponad 200 ról teatralnych, m.in. w "Balladynie", "Zemście", "Damach i huzarach", "Moralności pani Dulskiej" oraz "Krakowiakach i góralach". Za swoją pracę był wielokrotnie nagradzany, m.in. w 1976 roku zdobył "Złoty ekran" za udział w telewizyjnym programie dla dzieci "Pora na Telesfora", a w 1995 roku marszałkowie Sejmu i Senatu uhonorowali artystę Orderem Wdzięczności Społecznej za pracę w słuchowisku "W Jezioranach".

Kęstowicz był aktywnym działaczem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. W 1987 r. założył fundację "Dać Szansę", działającą na rzecz dzieci upośledzonych.