Zmarł Cwi Malczin, jeden z najwybitniejszych agentów izraelskiego wywiadu, Mosadu. Był w komandzie, które w Argentynie porwało nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna. Miał 77 lat.

Słynną operacją Mosadu w maju 1960 roku w Buenos Aires kierował Isser Harel, historyczna postać izraelskiego ruchu syjonistycznego, uważany na "ojca" izraelskich służb specjalnych. Harel zmarł w wieku 91 lat dwa lata temu.

Adolf Eichmann był jednym z największych zbrodniarzy nazistowskich, jednym z głównych wykonawców planów Hitlera dotyczących "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" podczas II wojny światowej.

Po uprowadzeniu go przez Mosad, został potajemnie przewieziony do Izraela, osądzony i skazany na śmierć w grudniu 1961 roku. Powieszono go sześć miesięcy później w więzieniu Ramleh, niedaleko Tel Awiwu. W swojej książce „Schwytałem Reichmanna” opisał całą operację, a także swoje rozmowy z Eichmannem w Buenos Aires.

Cwi Malczin dzieciństwo spędził w Polsce; był artystą malarzem, który pod różnymi pseudonimami wystawiał obrazy w wielu galeriach, wykorzystywał swe umiejętności również w pracy wywiadowczej - do charakteryzacji. Przez wiele lat działał także w Szin Bet, służby bezpieczeństwa wewnętrznego Izraela. Zmarł w USA, zostanie pochowany w Izraelu.