Teatr Powszechny w Warszawie z okazji setnego spektaklu według "Złego" Tyrmanda, wychodzi z tym tekstem na ulice. A konkretnie na szyny. "Żyjemy tu w Warszawie, życiem tramwajowym" - pisał Tyrmand, więc aktorzy będą jeździć tramwajem i czytać "Złego". Premiera projektu w sobotę 22 września.

Jak pisał Tyrmand "(...) w naszej warszawskiej epoce tramwaj wzniósł się do roli symbolu. Tramwaj wyzwala w nas dziś w Warszawie cenną bezpośredniość przeżywania i dlatego żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym". W nowym projekcie Teatru Powszechnego może wziąć udział każdy. 
Biorąc udział w projekcie, pasażerowie będą mieli szansę podróżować tramwajem razem z aktorami tej sceny Marią Robaszkiewicz, Piotrem Ligienzą i Sławomirem Packiem, czytającymi fragmenty powieści "Zły". Zapowiada się niezwykła podróż tropem magicznych miejsc typu bazar Różyckiego.

Tyrmandowski tramwaj rusza o 15.00 i będzie jechał z pętli przy Placu Narutowicza do Bazyliki na Kawęczyńskiej.  

W niedzielę 23 września, już na deskach Teatru Powszechnego, odbędzie się setne przedstawienie spektaklu w reżyserii Jana Buchwalda. "Zły", pisany w latach 50., do dziś nie tylko uwodzi humorem i łotrzykowską fabułą, ale wyraża też ponadczasową, romantyczną tęsknotę za bohaterem, który w pojedynkę próbuje wymierzać światu sprawiedliwość. Miejski koloryt, język ulicy, lokalny folklor, PRL-owskie realia, to walory opowieści, dzięki której poznajemy warszawski półświatek, podziwiamy czujność Milicji Obywatelskiej, śledzimy pewien interesująco zapowiadający się romans, aż wreszcie zostajemy wciągnięci w wielki kryminalny przekręt, dla którego okazją ma się stać pewien piłkarski mecz. A wszystko to w lekkiej, pełnej absurdu i surrealistycznego poczucia humoru tonacji. W spektaklu, który podejmuje wybrane wątki powieści i nadaje im dzisiejszą interpretację, współczesna Warszawa przegląda się w Warszawie Tyrmanda.