Złotówka padła ofiarą kryzysu. Od końca września nasz pieniądz stracił wobec dolara i euro prawie jedną czwartą wartości. Wobec franka niemal trzydzieści procent. Przez trzy miesiące kryzysu złotówka osłabła też wobec niemal wszystkich innych europejskich walut, w tym węgierskiego forinta. Jeszcze gorzej ma się brytyjski funt, znacznie szybciej spada ukraińska hrywna.

To jednak kurs franka najbardziej martwi setki tysięcy Polaków, spłacających kredyty w tej właśnie walucie. Frank jest teraz tak drogi z powodu wojny w Strefie Gazy. W niespokojnych czasach inwestorzy kupują właśnie franki. A duże zapotrzebowanie na tę walutę, to wyższa cena. Tak się przyjęło, że frank jest walutą uznawaną za bezpieczną przystań. W momencie zawirowań politycznych, wojen, frank zyskuje - mówi reporterce RMF FM analityk Marek Rogalski:

Dodatkowo, w Polsce, cena franka zależy od ceny euro, a euro bardzo zdrożało. Kiedy więc zobaczymy niższe ceny walut? Możliwe, że już w styczniu, ale nie na długo. Jak mówią analitycy dopiero w przyszłym roku okaże się jak bardzo Polska ucierpiała na kryzysie. Dlatego przed wakacjami frank może kosztować nawet trzy złote. A na dłużej stanieje dopiero jesienią.