Socjaliści wszystkich krajów łączą się dzisiaj... na Wiejskiej: w Sejmie odbywa się posiedzenie Rady Partii Europejskich Socjalistów. Dotychczas obowiązywało niepisane prawo, by zjazdy partyjne organizować poza gmachem parlamentu. SLD postanowiło jednak wprowadzić "nową, świecką tradycję".

Zwyczaj organizowania partyjnych zjazdów poza Sejmem obowiązywał za poprzedniej kadencji (chadecka międzynarodówka spotykała się w Warszawie, ale w hotelu). Na takie rozwiązanie na pewno stać także socjalistów. Według byłego marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego SLD chodziło o symbol: Wygraliśmy, rządzimy w Polsce, Sejm jest nasz – przyjeżdżajcie towarzysze do nas.

A żeby było bardziej swojsko, działacze SLD przed głównym wejściem do Sejmu wywiesili, zamiast polskich, flagi partyjne. Dopiero po licznych protestach, kazał je zdjąć marszałek Sejmu. Widać, że marszałek Borowski ma podejście ze starych czasów, gdzie partia znaczyła naród, a naród znaczył partia, a Sejm znaczył też partia i w związku z tym nie ma problemu, żeby powiesić flagę ruchu socjalistycznego - podsumował Roman Giertych z LPR.

Marszałek Borowski po licznych protestach, m.in. takich właśnie jak Romana Gierycha, kazał zdjąć flagi, ale w samym spotkaniu nic złego nie widzi. Na sugestie, by podobne zjazdy organizować w jednym z hoteli tuż obok Sejmu, odpowiada: Można tak, można inaczej. Nie uważam, żeby stało się coś złego.

Rzeczywiście, wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Można się jednak zastanawiać, czy z klasą...

Foto: Archiwum RMF

18:15