Prokuratura działała zgodnie z prawem – zapewnił Zbigniew Ziobro. Były szef MSWiA Janusz Kaczmarek zarzucił ministrowi sprawiedliwości „prywatną wojnę” lub też chęć ukrycia własnej roli w sprawie przecieku z operacji specjalnej CBA.

Dochowujemy najwyższych standardów w tym postępowaniu - powiedział Ziobro na czwartkowej konferencji prasowej. Poznaję nową twarz Janusza Kaczmarka - zaznaczył. Dodał, że były minister kieruje publiczne zarzuty pod wpływem emocji. Ziobro nazwał zarzuty Kaczmarka „napaściami”. To nie język prokuratora, ale tych, którzy znajdują się w kręgu zainteresowań prokuratury - podkreślił.

Na czwartkowej konferencji prasowej Ziobro zaprzeczył sugestiom co do konfliktu między obu ministrami. Dodał, że generalnie współpraca z Januszem Kaczmarkiem układała się dobrze. Zarazem ujawnił, że doszło między nimi do "męskiej rozmowy" półtora roku temu, gdy Kaczmarek - ówczesny prokurator krajowy - zaprosił do swego gabinetu, bez wiedzy Ziobry, znanego biznesmena Jana Kulczyka.

Zwracam się do Pana o stosowanie przepisów prawa zgodnie z zasadami praworządności - napisał Kaczmarek w czwartkowym liście otwartym do Ziobry. Pana działania, w tym polecenia wydawane ABW, o inwigilowanie, przeszukiwanie i poniżanie, moich najbliższych współpracowników są podyktowane bądź prywatną wojną, bądź chęcią ukrycia Pańskiej roli w sprawie tzw. przecieku operacji specjalnej CBA - dodał Kaczmarek.

Prokurator krajowy Dariusz Barski potwierdził, że prokuratura prowadzi czynności wobec byłego ministra spraw wewnętrznych. Barski nie precyzuje, o jakie czynności chodzi, ale zaprzecza, by miały one na celu gnębienie jakichś osób. Zasugerował to w swoim liście Kaczmarek.