Minister sprawiedliwości znajdzie się dziś pod ostrym ostrzałem opozycji. PiS zapowiada, że nie podda swego polityka – Ludwik Dorn ma nie dopuścić do głosowania wniosku o odwołanie Zbigniewa Ziobry.

Wniosek o odwołanie Ziobry złożyła Platforma Obywatelska. Ale szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych Paweł Graś (PO) proponuje jeszcze inne rozwiązanie: Zdecydowanie dla pana ministra Ziobro byłoby dobrze, gdyby oddał się do dyspozycji premiera. Poseł przyznaje, że w PO są w tej chwili dwa obozy: jeden chce wyjaśnień, drugi jak najszybszych wyborów.

Część polityków Platformy chce wykorzystać sytuację, by maksymalnie osłabić PiS, nawet kosztem odłożenia wyborów. Na razie wygrywa jednak opcja Jana Rokity, który chce natychmiastowych wyborów, bo obawia się, że na komisjach śledczych najbardziej skorzysta lewica.

SLD jest bardziej radykalne. Zbiera podpisy pod wnioskiem o postawienie Ziobry przed Trybunałem Stanu. Co na to minister sprawiedliwości? To jest wielki strach wśród polityków, którym ta rzeczywistość się nie podoba. I stąd tworzy się ich świat insynuacji w oparciu o wynurzenia pana Janusza Kaczmarka, które bezrefleksyjnie przyjmowane są jako fakty dowiedzione - stwierdził Ziobro na konferencji prasowej.

Marek Kuchciński z PiS zapowiedział, że Ludwik Dorn nie dopuści do głosowania nad odwołaniem ministra sprawiedliwości. Opozycja nie daje jednak za wygraną. Zapowiada, że użyje wszelkich sposobów – nawet pozaregulaminowych, aby do porządku obrad na Wiejskiej wprowadzić punkty dotyczące odwołania Ziobry i powołania komisji śledczych.

Dziś także kolejny dzień lektury stenogramu zeznań byłego ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka. Początek posiedzenia o 12:30. Posłuchaj relacji z Sejmu reportera RMF FM, Mariusza Piekarskiego: