Na terenach dawnej kopalni soli w wielkopolskim Wapnie zapadła się ziemia. Nikomu na szczęście nic się stało. Terenu pilnują strażacy: głównie po to, by nikt nie zbliżał się do powstałej w ziemi, wypełnionej wodą wyrwy.

Jak donosi reporter RMF FM Mateusz Chłystun, ziemia zapadła się na terenie nazywanym przez mieszkańców Wapna "gipsiakiem": znajdują się pod nim nieczynne od ponad 40 lat wyrobiska kopalni soli.

Władze gminy zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą i okolicznym mieszkańcom nic nie zagraża. Wydały jednak komunikat, w którym proszą o niezbliżanie się do tego miejsca.

O sprawie powiadomione zostały m.in. urzędy górnicze w Poznaniu i Katowicach oraz państwowa Służba Geologiczna, których pracownicy zdecydują, jak zabezpieczyć zapadlisko i jak zapobiec jego powiększeniu.

Jak zaznacza Mateusz Chłystun, nie jest to pierwsze takie zdarzenie na terenie dawnej kopalni w Wapnie. Poprzednio do podobnej sytuacji doszło tam wiosną 4 lata temu: ziemia zapadła się wówczas na głębokość niemal 3 metrów.

Opracowanie: