Nawet o jedną czwartą wzrosła od zeszłego roku cena wyjazdów na zielone szkoły. Wycieczki 5-dniowe należą już do rzadkości, teraz uczniowie wyjeżdżają najczęściej na 2-3 dni. Organizatorzy stosują jednak różne zabiegi, by dzieci nie odczuły skutków drożyzny

Poza układaniem programu wyjazdów tak, by mógł być zrealizowany w ciągu mniejszej liczby dni, organizatorzy proponują także, by szkoły wysyłały na wycieczki większe grupy. Radzimy, aby na zieloną szkołę łączyć na przykład klasy - mówił przedstawiciel biura turystycznego z Wielkopolski.

Pociągiem taniej

Dawniej grupy miały do 25 osób, teraz bardziej opłacalny jest wyjazd 40-osobowy. Wielu organizatorów zaczęło też korzystać z transportu publicznego. Wybierane są głównie tanie koleje, bo autobusy przestały być opłacalne. Koszt przejazdu autokarem drastycznie wzrósł, bo podrożało paliwo, doszły także opłaty za przejazdy drogami krajowymi, bo pojawił się system Viatoll - tłumaczy właściciel firmy organizującej "zielone szkoły" z Krakowa.

Korzystanie z kolei sprawia jednak, że ograniczyły się kierunki wyjazdu dzieci na wycieczki. Przeważają wyjazdy do miejscowości, do których łatwo dotrzeć pociągiem. Dlatego na przykład z Gdańska nie zdarzają się często wyjazdy w Bieszczady - odległość jest bardzo duża, do tego trzeba organizować łączony transport.