​Policja w Siemianowicach Śląskich otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 11-letniego chłopca. Jego ojciec prosto z komendy trafił do więzienia, był poszukiwany.

Policja w Siemianowicach Śląskich otrzymała w godzinach wieczornych zgłoszenie od zrozpaczonego ojca o zaginięciu jego 11-letniego syna. Chłopiec nie wrócił do domu i rodzice nie mieli z nim żadnego kontaktu. Policja natychmiast wszczęła poszukiwania, rysopis nastolatka został przekazany dyspozytorom komunikacji publicznej i taksówkarzom.

Podczas wykonywanych czynności, policja sprawdziła tożsamość ojca, który zgłosił zaginięcie. Okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez policję, w związku z unikaniem odbycia kary 1,5 roku pozbawienia wolności.

Mężczyzna z komendy trafił do aresztu, a następnie został przekonwojowany do więzienia. Zaginiony 11-latek został zauważony nad ranem przez znajome jego matki, które odprowadziły go do domu.

O zdarzeniu został poinformowany sąd rodzinny, który podejmie decyzje opiekuńczo-wychowawcze wobec małoletniego i jego rodziców.