Nie żyje profesor Krzysztof Michałek. Znany amerykanista zginął wczoraj w wypadku samochodowym koło Wyszkowa na Mazowszu. Miał 54 lata.

Prof. Michałek był wykładowcą Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego i Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Specjalizował się w historii Stanów Zjednoczonych XIX-XX wieku. Minione stulecie postrzegał jako "wiek Ameryki". Jego zdaniem, właśnie w XIX-wiecznych Stanach Zjednoczonych ukształtował się dzisiejszy ład świata.

Profesor często był proszony przez media o komentarz dotyczący działalności USA na arenie międzynarodowej. Znany był z tego, że wielokrotnie studził entuzjazm polskich polityków wobec amerykańskich zapewnień, że Polska jest dla USA ważnym sojusznikiem. Podkreślał, że najważniejszą cechą amerykańskiej polityki jest pragmatyczność i że Polska nie może liczyć na specjalną przychylność Stanów Zjednoczonych.

Pomimo że sympatyzował z prezydentem Barackiem Obamą, nie krył zdziwienia tegoroczną decyzją Komitetu Noblowskiego. Mówił, że pierwszy czarnoskóry prezydent USA jeszcze niczym nie zasłużył na to wyróżnienie. Według Michałka przyznanie pokojowego Nobla Obamie zdeprecjonowało znaczenie tej nagrody.

Był autorem licznych książek – m.in. "Na drodze ku potędze: historia Stanów Zjednoczonych 1861-1945"(1991) i "Stulecie Ameryki" (2004).