Policja z Zabrza zatrzymała górnika, który poinformował, że w tamtejszym ZUS-ie jest bomba. Alarm okazał się fałszywy. Swoje zachowanie mężczyzna tłumaczył zdenerwowaniem na Zakład.

Górnik zamierza odejść na emeryturę, dlatego w ZUS-ie chciał zdobyć informacje w tej sprawie. Niestety, telefony ciągle były zajęte. Jak zeznał, po którejś z kolei nieudanej próbie nie wytrzymał i postanowił się zemścić.

Z informacją o bombie zadzwonił na policję. Telefon wykonał ze swojej komórki. Dlatego znalezienie sprawcy fałszywego alarmu nie stanowiło dla policji żadnego problemu.

Górnik zgodził na zaproponowaną przez prokuratora karę. Musi teraz zapłacić tysiąc złotych grzywny. Co więcej, ponieważ został osobą karaną, może np. stracić prawo dostępu do kopalnianych materiałów wybuchowych -  a tym samym i stanowisko pracy.

(mpw)