Prokuratura Okręgowa w Częstochowie bezterminowo zawiesiła śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy samolotu, który latem 2014 roku rozbił się w Topolowie koło Częstochowy. Zginęło wtedy 11 spadochroniarzy. Tylko jedna osoba przeżyła.

Powód zawieszenia śledztwa to brak raportu Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Sprawa się przedłuża - bo jak tłumaczy Andrzej Pussak z Komisji Badania Wypadków Lotniczych - samolot zarejestrowany był w Ameryce i wybrane elementy zostały wysłane właśnie tam na badania.

Komisja czeka więc na wnioski z USA. Swoich na razie nie zdradza. Wiadomo, ze prokuratura w Częstochowie bierze pod uwagę różne wersje dotyczące przyczyn katastrofy: awaria, błąd pilota i błędy w organizacji lotu.

Śledztwo wykazało m.in., że do samolotu zatankowano paliwo dla samochodów.