Mężczyzna podejrzewany o zabójstwo w lubelskim komisie samochodowym został zatrzymany przez policję. Wczoraj wieczorem w strzelaninie zginął współwłaściciel komisu. Jak informuje reporter RMF FM, napastnik i ofiara prowadzili kiedyś wspólny interes. Atak mógł być więc wynikiem porachunków finansowych.

Zatrzymany to mieszkaniec gminy Piaski. Jest to dawny wspólnik ofiary, kiedyś prowadzili razem interesy - poinformował Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Mężczyzna został zatrzymany rano na terenie Lublina w momencie, gdy wsiadał do samochodu. Policjanci podejrzewają, że w jego aucie znajduje się ładunek wybuchowy. Samochód sprawdzają pirotechnicy - dodał Fijołek.

Mieszkaniec Lublina został zastrzelony wczoraj wieczorem w jednym z komisów samochodowych przy Alei Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Według wstępnych ustaleń policji sprawca wszedł na teren komisu i najpierw przez jakiś czas oglądał stojące tam samochody, a następnie oddał kilka strzałów do 40-latka i uciekł. Policja nie ujawniła innych szczegółów dotyczących tożsamości ofiary ze względu na dobro rodziny.