69-letniego mieszkańca Płocka zatrzymano dziś w związku ze znalezieniem w jednym z bloków mieszkalnych w tym mieście materiałów wybuchowych. W sprawie zostało wszczęte śledztwo. Jak podawała wcześniej policja, przypuszczalnie 200 g trotylu, amunicję do kałasznikowa oraz dwa korpusy granatów i osobno dwa zapalniki odkryła w poniedziałek kobieta porządkująca piwnicę bloku. Ewakuowano ponad 180 osób. Akcja zabezpieczania i wywiezienia materiałów wybuchowych trwała kilka godzin.

69-letniego mieszkańca Płocka zatrzymano dziś w związku ze znalezieniem w jednym z bloków mieszkalnych w tym mieście materiałów wybuchowych. W sprawie zostało wszczęte śledztwo. Jak podawała wcześniej policja, przypuszczalnie 200 g trotylu, amunicję do kałasznikowa oraz dwa korpusy granatów i osobno dwa zapalniki odkryła w poniedziałek kobieta porządkująca piwnicę bloku. Ewakuowano ponad 180 osób. Akcja zabezpieczania i wywiezienia materiałów wybuchowych trwała kilka godzin.
zdjęcie ilustracyjne /RMF FM

W związku z tą sprawą został zatrzymany we wtorek 69-letni mieszkaniec Płocka. Trwają czynności z udziałem tego mężczyzny - powiedział rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek.

Jak poinformował szef płockiej Prokuratury Rejonowej Norbert Pęcherzewski, w sprawie wszczęto śledztwo dotyczące gromadzenia i posiadania materiałów wybuchowych. Potwierdził zarazem, że w ramach postępowania zatrzymano jedną osobę. Jest na razie zbyt wcześnie, by mówić o roli procesowej tej osoby w sprawie - zastrzegł prokurator.

Zaznaczył, że wśród materiałów wybuchowych, znalezionych w torbie przechowywanej w piwnicy bloku mieszkalnego, były substancje, które musi ostatecznie zweryfikować biegły. Chodzi również o ustalenie czy i jakie ewentualnie zagrożenie stwarzały znalezione materiały - dodał Pęcherzewski.

Materiały znalezione w piwnicy zabezpieczyli i wywieźli jeszcze w poniedziałek policyjni specjaliści od pirotechniki z Warszawy. Na czas akcji, która trwała kilka godzin, z ruchu samochodowego i pieszego wyłączono część ulic w pobliżu bloku, położonego niedaleko płockiego dworca PKS i PKP.

Według Urzędu Miasta Płocka, tuż po odkryciu materiałów wybuchowych konieczna była ewakuacja 47 osób mieszkających w bloku, a także 90 dzieci oraz personelu znajdującego się w pobliżu przedszkola oraz 49 osób z pobliskich pawilonów handlowo-usługowych. Mieszkańcy bloku powrócili do swych mieszkań w poniedziałek wieczorem.

Zgodnie z art. 171. par 1. Kodeksu karnego, za przechowywanie materiałów wybuchowych bez zezwolenia lub wbrew jego warunkom gromadzi grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

(adap)