Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o fałszywe alarmy bombowe - dowiedział się nasz reporter Roman Osica. Przy 26-latku zabezpieczono sprzęt elektroniczny, który mógł służyć do wysyłania maili z groźbami. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna przyznał się do winy.

W piątek przed południem na terenie lotniska w Pyrzowicach policjanci zatrzymali młodego mężczyznę podejrzewanego o serię fałszywych alarmów bombowych, które miały miejsce we wtorek - powiedział Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. Dodał, że z ustaleń śledczych wynika, iż 26-latek kontaktował się z zatrzymanymi wcześniej w tej sprawie mężczyznami.

Zatrzymany 26-latek był poszukiwany listem gończym w związku z oszustwami internetowymi.

Mężczyzna został doprowadzony na przesłuchanie do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM, 26-latek przyznał się do winy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Hajdas podkreślił, że zatrzymanie jest wynikiem ciężkiej pracy funkcjonariuszy policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. W tej sprawie prowadzono też intensywną międzynarodową wymianę informacji - powiedział Hajdas. 

Jestem przekonany, że dalsze działania będą przynosić już tylko więcej materiałów dowodowych. Przed nami szereg czynności, m.in. szacowanie strat i ryzyka zagrożenia życia pacjentów, którzy byli ewakuowani ze szpitali, bo tam sytuacja była najbardziej niebezpieczna - stwierdził komendant główny policji Marek Działoszyński. Pytany, czy można się spodziewać kolejnych zatrzymań w tej sprawie, ocenił, że krąg zamieszanych w nią osób raczej ogranicza się do trzech znanych już policji mężczyzn.

Zatrzymany mężczyzna powinien w sobotę usłyszeć zarzuty. O ich treści na specjalnej konferencji prasowej poinformują śląscy prokuratorzy i komendant Działoszyński.

Po wtorkowych alarmach ewakuowano 2,7 tys. ludzi

Przypomnijmy, że we wtorek po fałszywych alarmach bombowych w kraju sprawdzono 22 obiekty - szpitale, prokuratury, sądy, komendy policji, centra handlowe i teren przyległy do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Ewakuowano ponad 2,7 tys. osób.

Jeszcze tego samego popołudnia w Chrzanowie zatrzymano pierwszego podejrzanego w tej sprawie mężczyznę. Późnym wieczorem zatrzymano także drugiego. Obaj jednak zostali w czwartek zwolnieni do domów. Zdaniem katowickiej prokuratury, przekazane przez policję dowody były niewystarczające.