​Policja zatrzymała 24-latka z gminy Suchedniów w świętokrzyskim, podejrzewanego o współudział w brutalnym napadzie na księdza. Duchowny został pobity na początku maja.

Mężczyzna od trzech tygodni ukrywał się przed policją. Wczoraj zatrzymali go funkcjonariusze. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie - powiedział Damian Szwagierek ze skarżyskiej policji.

Mężczyzna jest podejrzewany o to, że razem z innym mężczyzną brutalnie pobił 50-letniego duchownego. Dzisiaj trafił do prokuratury.

Kilka dni po napadzie ksiądz odzyskał przytomność. Jednak jego stan zdrowia nadal nie pozwala na przesłuchanie - powiedział Szwagierek.

Do napadu doszło 6 maja przy budynkach, należących do sióstr zakonnych w Suchedniowie. Z ustaleń policji wynika, że ksiądz mógł zauważyć włamywaczy i dlatego został dotkliwie pobity. Ustalono, że z budynków, należących do sióstr zakonnych, zginęły dwa rowery, z których jeden odnaleziono. 50-letni ksiądz został znaleziony ok. godz. 20. Następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie 23-latka z gminy Suchedniów. Decyzją sądu został on aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem oraz kradzieży rozbójniczej, za co grozi do 10 lat więzienia.