Lech Kaczyński podpisał ustawę, określającą zasady tworzenia koszyka świadczeń gwarantowanych. To zaskoczenie, bowiem wcześniej prezydent nie krył wątpliwości pod adresem rozwiązań, proponowanych przez Ewę Kopacz. Teraz w oświadczeniu głowy państwa czytamy: Pani Minister zapewniała, że obecna trudna sytuacja ulegnie poprawie, a rząd Premiera Donalda Tuska przyjmuje na siebie pełną odpowiedzialność za skutki działania tej ustawy.

Podpisanie ustawy przez prezydenta to duże zaskoczenie. Wydaje się bowiem, że mimo ostatnich zapewnień Ewy Kopacz: Jestem święcie przekonana, że zdecydują względy merytoryczne, nikt tak naprawdę nie spodziewał się, że Lech Kaczyński będzie chciał w kwestii koszyka świadczeń współpracować. Szczególnie biorąc pod uwagę wcześniejsze weto do pakietu ustaw zdrowotnych.

W ocenie trzech największych central związkowych oraz opozycji, ustawa może przyczynić się do wprowadzania częściowej odpłatności za niektóre świadczenia zdrowotne, które obecnie są w całości finansowane przez państwo. Tymczasem według minister zdrowia Ewy Kopacz, taka interpretacja jest nieuprawniona, a nowe przepisy wprowadzają czytelne i jasne reguły dostępu do świadczeń, finansowanych ze środków publicznych.

Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze środków publicznych, czyli tzw. ustawa koszykowa, przewiduje, że minister zdrowia będzie w rozporządzeniu określać wykaz świadczeń gwarantowanych, czyli świadczeń opieki zdrowotnej częściowo lub całkowicie finansowanych ze środków publicznych. Nowela określa kryteria, które będą uwzględniane przy kwalifikowaniu świadczeń jako gwarantowanych. Zakwalifikowanie danego świadczenia do koszyka świadczeń zdrowotnych będzie oznaczało jego finansowanie w całości lub w części ze środków publicznych.

Wykaz świadczeń gwarantowanych ma być dla pacjentów źródłem informacji o tym, jakie świadczenia będą finansowane w ramach obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego, a za które będą musieli częściowo zapłacić - chodzi o świadczenia, do których już są dopłaty, np. stomatologia, sanatoria czy leki. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Kamili Biedrzyckiej: