Zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 44-letnim bezdomnym postawiono dwóm mieszkańcom Starogardu Gdańskiego. Mężczyzna trafił do szpitala z ponad 30 ranami postrzałowymi.
O postawieniu 23- i 40-latkowi zarzutów poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Starogardzie Gd. (Pomorskie) Anita Kniga-Węzik. Ujawniła, że jeden z mężczyzn usłyszał dodatkowo zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Obu podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.
Przypomnijmy, że w godzinach popołudniowych zatrzymano w sprawie także 50-letnią kobietę, jednak służby nie mówią o jej roli w tej sprawie.
45-letni bezdomny pochodzi z okolic Starogardu Gdańskiego. Miał, jak sam relacjonował, usługiwać mężczyznom. Kiedy się przeciwstawiał albo chciał opuścić ich mieszkanie, był bity i poniżany.
Mężczyźni, jak dowiedział się od policjantów nasz reporter, zrobili sobie z bezdomnego żywą tarczę. W mieszkaniu strzelali do niego z wiatrówki z małej odległości. Mężczyzna miał ponad 30 ran od śrutu, głównie na rękach i nogach.
Mężczyzna wczoraj zdołał uciec z domu, w którym był przetrzymywany. Na ulicy znalazło go pogotowie ratunkowe. Trafił do szpitala.
W mieszkaniach mężczyzn zabezpieczono 270 gramów narkotyków, głównie amfetaminy, mefedronu i marihuany, a także pneumatyczną broń długą i krótką oraz maczety, noże, sztylety i pałki.
(mal)