Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał matkobójca z Krakowa. Wczoraj oblał on własną matkę łatwopalną substancją, podpalił, a następnie zmasakrował siekierą. Do zabójstwa doszło, gdy w domu były dwie pracownice pomocy społecznej.

Policja zatrzymała Marka G. po pościgu, kilkanaście minut po popełnionej przez niego zbrodni. Zabójca jest nadal przesłuchiwany. Krakowska Prokuratura już zapowiada, że wyśle do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie zwyrodnialca. Grozi mu dożywocie.

Do tragedii doszło na w mieszkaniu w bloku przy ulicy Na Błonie. 68-letnia kobieta zginęła na miejscu. Jedna z opiekunek zdążyła uciec, druga - została ranna. Trafiła do szpitala.