Kolejne zarzuty w sprawie śmierci dzieci w rodzinie zastępczej w Pucku. 5 lat więzienia grozi Beacie K. - odwołanej we wrześniu zeszłego roku dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Według śledczych zaniedbała swoje obowiązki umieszczając 5 dzieci w źle wyszkolonej rodzinie państwa C., a potem niewłaściwe prowadziła nadzór nad tą rodziną.

Zobacz również:

Beata K. nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Dokładnie tak samo zachowała się Renata B., jej poprzedniczka na stanowisku dyrektora PCPR w Pucku, której śledczy zarzucają między innymi niewłaściwe wyszkolenie rodziców zastępczych oraz nieprzeprowadzenie wywiadu środowiskowego w rodzinie C.

Beata K. zaniedbała natomiast swoje obowiązki powierzając pięcioro dzieci Annie i Wiesławowi C., bez zweryfikowania ich kwalifikacji jako rodziny zastępczej. Nie sprawdziła tych wszystkich okoliczności, co do których była zobowiązana. Warunków osobistych, rodzinnych, zawodowych. Również majątkowych. Te wszystkie warunki, które powinny być spełnione przez rodzinę zastępczą nie zostały ustalone i zweryfikowane - mówi szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni Witold Niesiołowski. 

Dodatkowo śledczy zarzucają Beacie K. popełnienie kolejnego przestępstwa urzędniczego, już po umieszczeniu dzieci w rodzinie zastępczej prowadzonej przez podejrzanych C. Chodzi również o niedopełnienie obowiązków, w zakresie nadzoru nad realizacją obowiązków rodziny zastępczej - tłumaczy Niesiołowski.

Pięcioro dzieci w wieku od roku do 6 lat trafiło do rodzinny 32-letniej Anny C. i 39-letniego Wiesława C. w styczniu 2012 roku. Małżeństwo miało już wtedy dwójkę własnych dzieci. 3 lipca w domu rodziny C. zmarł 3-letni chłopczyk. Pucka prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie, uznała, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. 12 września w tej samej rodzinie zmarła 5-letnia dziewczynka. Małżeństwo C. utrzymywało, że to także był wypadek. Sekcja zwłok dziecka wykazała jednak, że przyczyną śmierci było pobicie. Wtedy zdecydowano o zatrzymaniu rodziców.

Anna i Wiesław C. staną przed sądem 12 kwietnia. Kobieta jest podejrzana o zabójstwo 5-letniej dziewczynki. Oboje rodziców o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 3-letniego chłopca i o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad piątką maluchów, które puckie PCPR powierzyło im pod opiekę a także nad własnymi dziećmi.

Po skandalu Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku, które opiekuje się ponad 70 rodzinami zastępczymi zmieniło sposób kwalifikacji kandydatów na rodziny zastępcze. Poświęca się im teraz więcej czasu. W domu odwiedzają ich kolejno pracownik socjalny, pedagog i psycholog, który bada rodzinę. Szkolenia prowadzić ma tylko firma zewnętrza, a nie jak wcześniej także pracownicy PCPR-u. Oprócz teorii rodzice przejść muszą też praktyczne warsztaty. Niestety nowe procedury dotyczą tylko jednej rodziny, która chce pełnić funkcję pogotowia rodzinnego. Po aferze wciąż brak nowych kandydatów na rodziny zastępcze. A już teraz potrzeba takiej opieki dla 6 dzieci w wieku od 2 do 5 lat.