Ma piętnaście lat, ale będzie sądzony jak dorosły. Sąd wydał decyzję w sprawie Sebastiana W., który zaatakował nauczyciela w czasie warsztatów zawodowych w poprawczaku w Jerzmanicach Zdroju. Chłopak usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa - ustaliła reporterka RMF FM Barbara Zielińska. Sąd Rodzinny w Złotoryi przekazuje teraz sprawę prokuraturze w Legnicy.

Poprawczak w Jerzmanicach to miejsce, któremu ku przestrodze warto się dobrze przyjrzeć. Czarna seria rozpoczęła się w 2001 roku. Wówczas ponad czterdziestu wychowanków wszczęło w poprawczaku bunt. Zabarykadowali się na 2. i 3. piętrze, podpalili materace i zdemolowali pomieszczenia.

Dwa lata później z zakładu uciekło sześciu młodocianych przestępców. Kolejny rok to kolejna ucieczka. Tym razem zbiegło czterech wychowanków. W obu przypadkach udało się ich policji schwytać. 2007 rok to samobójstwo w poprawczaku w Jerzmanicach. Na klamce w toalecie powiesił się skazany za gwałt 16-latek.