Zarządca autostrady A4 skarży kierowcę, który miesiąc temu nie zapłacił za wyjazd z trasy. Mężczyzna zapłacił 6,5 zł. za wjazd w Balicach, ale w Brzęczkowicach już nie. Zdenerwowały go remonty.

Jak argumentuje właściciel autostrady, jeśli remonty mężczyźnie faktycznie przeszkadzały, mógł aż w trzech miejscach na tym odcinku skorzystać z bezpłatnych zjazdów.

Poza tym, kiedy kierowca wyjeżdżał z autostrady, wycofał samochód sprzed jednej bramki i przejechał przez drugą. Ponieważ jednak na autostradzie cofać nie wolno, zarzucano mu też złamanie przepisów ruchu drogowego.