Do Rzecznika Praw Pacjenta trafiło już 180 sygnałów związanych z utrudnionym dostępem do podstawowej opieki zdrowotnej. "Ta sytuacja zagraża zdrowiu i życiu pacjentów" - mówi RPP, Krystyna Kozłowska. Zapowiada też, że będzie wszczynać postępowania wobec lekarzy, którzy nie przestrzegają praw pacjentów.

Kozłowska poinformowała, że zgłoszenia, które do niej dotarły, dotyczyły m.in. niemożliwości zaszczepienia dziecka czy uzyskania recepty dla pacjentów z przewlekłymi chorobami z powodu braku dostępu do dokumentacji medycznej. Najwięcej skarg było w woj. lubuskim, dolnośląskim, śliskim, warmińsko-mazurskim.

Świadczeniodawcy chyba zapomnieli, że prawa pacjenta powinny być przestrzegane zarówno w tych placówkach, które mają podpisany kontrakt z NFZ, jaki w tych, które nie mają - oceniła RPP. Naruszane jest w tym momencie prawo do dokumentacji medycznej. W tej sytuacji będą wszczynać postępowania w sprawie praktyk naruszających prawa pacjenta - zapowiedziała. RPP wyjaśniła, że na łamiących przepisy może zostać nałożona kara do 500 tys. zł.

Kozłowska podkreśliła, że drzwi przychodni, bez względu na to, czy podpisała ona, czy nie podpisała umowy z NFZ na 2015 r., powinny być otwarte, a dyżurująca w niej osoba powinna wydać dokumentację medyczną każdemu pacjentowi, który tego zażąda. Powiedziała, że przychodnia nie może żądać od pacjenta, by ten, odbierając swoją dokumentację, zostawił swój dowód osobisty. Powinien on natomiast wypełnić dokument, w którym zadeklaruje, że dokumentację zwróci.

Specjalna infolinia dla pacjentów szukających pomocy

Pracownicy Biura Rzecznika Praw Pacjenta pod numerem 800 190 590 na bieżąco informują pacjentów, w której placówce medycznej najbliżej ich miejsca zamieszkania mogą otrzymać niezbędną pomoc w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Infolinia będzie czynna również w weekend.

Po fiasku negocjacji z resortem zdrowia Porozumienie Zielonogórskie zapowiedziało, że po 1 stycznia lekarze zrzeszeni w tej organizacji nie otworzą gabinetów podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Oznacza to, że zamknięta może być ponad połowa gabinetów POZ w siedmiu województwach: lubuskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, opolskim i łódzkim. W tych regionach - jak podaje PZ - do organizacji należy ponad połowa lekarzy POZ.

Według informacji resortu zdrowia umowy z NFZ na 2015 r. aneksowało 80 proc. lekarzy POZ.

(mn)