Sąd w Ełku skazał 3 osoby za udział w zamieszkach, do których doszło w mieście na początku roku, po zabójstwie młodego mężczyzny przed barem z kebabami. Oskarżeni dobrowolnie poddali się karze; wobec 6 innych osób proces został odroczony bezterminowo.

Sąd w Ełku skazał 3 osoby za udział w zamieszkach, do których doszło w mieście na początku roku, po zabójstwie młodego mężczyzny przed barem z kebabami. Oskarżeni dobrowolnie poddali się karze; wobec 6 innych osób proces został odroczony bezterminowo.
Od lewej: Damian T., Piotr M., Szymon C., Adrian S. i Tomasz B. na ławie oskarżonych /Tomasz Waszczuk /PAP

Dwie osoby sąd skazał na kary 3 i 4 miesięcy więzienia bez zawieszenia, orzekł wobec nich też roczne ograniczenie wolności polegające na konieczności 30 godz. prac społecznych miesięcznie. Wobec trzeciej osoby zapadł wyrok roku więzienia w zawieszeniu i 2 tys. zł grzywny.

Proces sześciu innych osób, objętych tym samym aktem oskarżenia, został odroczony bezterminowo; będzie się odbywał w innym składzie sędziowskim.

Do ulicznych burd w Ełku doszło po śmierci 21-latka, który zginął od ciosów nożem w sylwestrową noc, przed barem prowadzonym przez cudzoziemców. W tłumie mieszkańców, który się tam zebrał, były też osoby pijane i agresywne. Rzucano petardami, butelkami i kamieniami w stronę policjantów i radiowozów, wybijano szyby w witrynie lokalu.

Po tych wydarzeniach policja zatrzymała ponad trzydzieści osób, z których zdecydowana większość została oskarżona o udział w zbiegowisku i dobrowolnie poddała się karze na początku lipca. Zapadły wobec nich wyroki ograniczenia wolności. Pięć osób, które przyznały się do atakowania policjantów, sąd skazał na kary po roku więzienia w zawieszeniu na 2-3 lata.

O zabójstwo przed barem w Ełku początkowo prokuratura oskarżyła dwie osoby: właściciela lokalu, który ma pochodzenie algierskie oraz Tunezyjczyka pracującego tam jako kucharz.

Ostatecznie Algierczyk został oskarżony nie o współudział w zabójstwie, ale udział w bójce i nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. W miniony poniedziałek ełcki sąd zdecydował, że będzie w jego sprawie normalny proces, bo bliscy zmarłego Daniela nie zgodzili się na skazanie oskarżonego na karę w zawieszeniu bez rozprawy, o co wnioskował. 

Suwalska prokuratura nadal prowadzi główny wątek śledztwa, w którym podejrzanym o zabójstwo jest obywatel Tunezji. Śledztwo wobec niego ma zakończyć się aktem oskarżenia jeszcze we wrześniu. 

(j.)