Tragiczny finał przyniosły poszukiwania mężczyzny, który próbował w piątek przepłynąć zalew Sobótka w Płocku. 42-latek wszedł do wody pod wpływem alkoholu. Jego ciało wyłowili w sobotę strażacy.

Do tragedii doprowadził nieodpowiedzialny zakład. Trzej mężczyźni pili alkohol na brzegu. 42-latek założył się z pozostałymi, że przepłynie zalew. Wszedł do wody i chwilę później zniknął pozostałym z pola widzenia. Wtedy powiadomiono policję.

Poszukiwania przerwano na noc z piątku na sobotę. Ciało mężczyzny wyłowiono w sobotę po południu. Wszystko wskazuje na to, że był kompletnie pijany. U jego kolegów, z którymi się założył, badanie alkomatem wykazało 2,5 i 3 promile alkoholu w organizmie.

Picie alkoholu jedną z najczęstszych przyczyn tragedii nad wodą

Jak poinformowała w piątek policja, od maja w całej Polsce utonęło już 330 osób, a aż 186 od początku wakacji. Do śmiertelnych wypadków dochodzi najczęściej w weekendy, po wypiciu alkoholu, na niestrzeżonych kąpieliskach w rzekach i jeziorach, a także stawach.