Czy z powodu pazerności Puchar Świata w skokach narciarskich zniknie z Zakopanego? Organizator zawodów obawia się, że opłaty narzucone przez Centralny Ośrodek Sportu za wynajęcie Wielkiej Krokwi doprowadzą do przeniesienia największych imprez zimowych w naszym kraju na inne obiekty.

COS zażądał 55 tysięcy za jeden dzień zawodów, korzystając z tego, że na razie nie ma innej skoczni w Polsce, na której można rozegrać zawody tej rangi.

Do tej pory COS dostawał pieniądze za wynajęcie Wielkiej Krokwi jako skoczni z urządzeniami potrzebnymi do rozegrania zawodów. Teraz trzeba płacić za samo wejście na obiekt i cena jest niewspółmiernie większa – mówi dyrektor Pucharu Świata Lech Nazarkiewicz. Tak jak dawniej myto za wjazd do miasta, tylko to myto jest bardzo wysokie - dodaje.

Dyrektor zakopiańskiego COS, Piotr Apollo przyznaje, że Puchar Świata traktuje jako imprezę komercyjną, a nie sportową i chce na niej porządnie zarobić. Według naszego zakopiańskiego reportera sytuacja się zmieni gdy powstanie nowa skocznia w Wiśle Malince - wtedy Zakopane przestanie być monopolistą.