​Zakopane przez ostatnie 10 lat nielegalnie pobierało opłaty klimatyczne od turystów. To ostateczny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który oddalił kasację Zakopanego i tym samym podtrzymał lipcowy wyrok WSA w Krakowie, który wskazał, że uchwała Zakopanego ws. opłat klimatycznych z 2008 roku jest nieważna.

​Zakopane przez ostatnie 10 lat nielegalnie pobierało opłaty klimatyczne od turystów. To ostateczny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który oddalił kasację Zakopanego i tym samym podtrzymał lipcowy wyrok WSA w Krakowie, który wskazał, że uchwała Zakopanego ws. opłat klimatycznych z 2008 roku jest nieważna.
Ulica Krupówki w Zakopanem / Grzegorz Momot /PAP

Według sądu w Zakopanem nie spełniono wymagań dotyczących jakości powietrza, by pobierać taką opłatę.

NSA podtrzymał wyrok pierwszej instancji, który stwierdził nieważność uchwały podjętej przez Radę Miasta Zakopane w 2008 r. Stwierdził, że skarżący ma prawo do zaskarżenia tego typu uchwały - wbrew temu co twierdziła Rada Miasta. Dla obywateli może być to szczególnie korzystne, że w przypadku tego rodzaju opłaty (klimatycznej), to na gminie ciąży obowiązek wykazania, że spełnia ustawowe kryteria, w szczególności w zakresie jakości powietrza i nie może tego obowiązku przerzucać na obywatela - wyjaśnił pełnomocnik Fundacji Client Earth Prawnicy dla Ziemi Bolesław Matuszewski.

Wyrok oznacza, że opłata klimatyczna zostanie zniesiona, a każdy turysta, który ma dowód, że ją zapłacił, będzie mógł ubiegać się o zwrot. To 2 złote od osoby dziennie. W 2017 roku Zakopane zarobiło w ten sposób 4 miliony złotych.

Sprawiedliwości stało się zadość. Czyste powietrze to jest prawo każdego obywatela - mówił po ogłoszeniu wyroku Bogdan Achimescu - turysta, który pozwał Zakopane w sprawie opłaty klimatycznej.

Na początku lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie orzekł, że Zakopane bezpodstawnie pobierało opłatę miejscową z uwagi na zanieczyszczenie powietrza. Sąd nieprawomocnie wówczas zobowiązał Zakopane do zwrotu opłaty miejscowej skarżącemu Bogdanowi Achimescu, który odwiedził to miasto w 2015 roku. Miasto zostało też zobowiązane do zwrotu kosztów sądowych.

(ł)