Zgodnie z zapowiedzią, przed godziną siódmą na trasę wyjechały wszystkie autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacji w wielkopolskiej Pile. Kierowcy strajkowali przeciwko podwyżkom przyznanym tylko jednej czwartej załogi, bez konsultacji ze związkowcami. Chodzi o mniej więcej 130 złotych miesięcznie.

Te osoby, które dostały podwyżki też są tutaj, też protestują, bo nie zgadzają się z takim sposobem dokonywania podwyżek - tak przynajmniej twierdzi Mirosław Banach, organizator protestu.