Zakopiańscy przedsiębiorcy mają dość zakazu handlu w święta. Uważają, że w miejscowościach turystycznych to absurd. Handlowcy obawiają się zbliżających świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra. „Jak turyści nie będą mieli co jeść, to nas zjedzą” – zaznaczają.

To jest uszczęśliwianie na siłę. Handel jest od tego, żeby handlować. Zakopane jest od tego, żeby turysta czuł się dobrze i miał zaspokojone wszystkie potrzeby - mówi Wojciech Gach, prezes zakopiańskiej sieci sklepów „Społem”.

W dni świąteczne, kiedy mamy najwięcej turystów, sklepy, w których kupuje się najpotrzebniejsze rzeczy, powinny być otwarte - zaznacza Andrzej Kawecki, szef Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Pod koniec września br. prezydent podpisał ustawę zakazującą handlu w 12 dni świątecznych w roku. Przepisy dotyczą: Nowego Roku, świąt Wielkiej Nocy, 1 maja, 3 maja, pierwszego dnia Zielonych Świątek, Bożego Ciała, 15 sierpnia, 1 listopada, 11 listopada i Bożego Narodzenia.